Waporyzatory cieszą się niezwykłą popularnością w ostatnim czasie. Występują w najróżniejszych odsłonach, a każda z nich posiada inne zalety i przeznaczenie. Bardzo modne stają się obecnie małe, przenośne sprzęty tego typu, które można nosić ze sobą w kieszeni lub torebce. Co jednak ze stacjonarnymi modelami? W poniższym tekście przyjrzymy się nieco bliżej jednemu z bardziej charakterystycznych urządzeń do inhalacji. Zapraszamy do lektury!

Mowa oczywiście o waporyzatorze Volcano, który jest z pewnością dobrze znany wszystkim znawcom tematu. Jednak bez wątpienia istnieją również osoby, którym nazwa ta niewiele mówi. Na wstępie zaznaczyć należy, że jest to jeden z większych sprzętów tego typu do użytku domowego. Co jest dla niego najbardziej charakterystyczne, to fakt, że parą wodną, powstałą po podgrzaniu CBD lub innego suszu nie inhalujemy się bezpośrednio z urządzenia.

Waporyzator Volcano napełnia nią bowiem plastikowe worki, które są do niego podłączane. Następnie worek pełny pary należy odłączyć, nałożyć ustnik i wdychać powietrze zawarte w środku. Jest to wspaniały patent, pozwalający na inhalację w dowolnie ustalonym przez nas tempie. Większość waporyzatorów stacjonarnych ma bowiem ograniczony czas danej sesji. Po jego upływnie musimy oczyścić sprzęt i umieścić w środku kolejną porcję suszu, jeżeli mamy ochotę na więcej. W przypadku Volcano to my decydujemy, kiedy skończymy. Jest to również wspaniałe rozwiązanie na inhalację w parę osób.